Archive for the ‘poetry’ Tag
Zmierzch z nocnym mrokiem zaplatają matę,
matę szeroką, półciemną, półjasną,
na czarne pasmo kładą srebrne pasmo,
na pasmo miękkie dwa pasma włochate…
Tkają w nią róże białe, jakieś iskry,
ram pozłacanych mrący uśmiech ryży,
uparte światło kryształowej miski
i niebieskawy blask okiennych krzyży…
Przez próg do parku idą i wciąż plotą,
i dalej wiążą włochate przędziwa –
nietoperz, księżyc goniący z tęsknotą,
skrzydłem zamiata i splot im przerywa…
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
Tekst piosenki z repertuaru Marka Grechuty
Był już taki egzamin z historii, kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali i został po nich uroczysty cmentarz
Nie ma pewności, że to był egzamin
Nie ma pewności, że wszyscy oblali
Jest pewność, że został po nich uroczysty cmentarz
Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza
Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Był już taki język, ale nie ma pewności, że nim mówiliśmy
Były już takie latające pteranodony
Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów
Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów
Było już takie milczenie, ale nie ma pewności, że to pomiędzy nami
Był już koniec świata, ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata
Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza
Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ewa Lipska
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
Samotne drzewo pośród łąki,
Co z niebem tylko cicho gada.
I swoje bóle i tęsknoty,
Bogu i chmurom opowiada.
Rośnie tam samo, opuszczone,
Przez braci wszystkich, siostry wszystkie
I tęskni wiecznie za miłością
O której chmury mówią mgliście.
I czeka ciągle wiosną, latem.
I zimą mroźną nawet czeka.
Może mu kiedyś wiatr przyjaciel
Przywieje miłość gdzieś z daleka?
I chociaż ciągle wicher wieje,
Przenosząc nowych nasion krocie.
To żadne z drzew tam nie chce rosnąc,
By ulżyć jemu w tej tęsknocie.
Samotne drzewo – Wiersze.kobieta.pl
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
Polska wierzba, krzywa, pochylona,
Piorunami trafiana raz po razie,
Ma tysiące gałęzi, zieleńszych od liści, Prostych, promiennych,
Które biją z jej piersi jak akty strzeliste, Ku niebu, w ekstazie!
Wielki, wielki mam sentyment dla tej wierzby!
Jak ona wierzy w życie! — I my wierzmy…
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
Nienawiść to jest serca trwoga,
Gdy nie czuje nic
Odwaga, aby z tym jakoś żyć
Bo kiedy się zmienia serce z kamienia
W najczulszy skarb
To tak, jakby człowiek
Wychodząc z cienia,
Zobaczył blask
Otulam się różową kołdrą
Myślę o czym chcę
Co będzie jutro – chyba już wiem
Twoje i moje czasu powoje
Praca i sen
Ludzie, dla których nigdy nie będę
Taka, jak chcę
Kiedy się stanę plamą na ścianie
Nie myśl o mnie źle
Życie to tylko chwila, kochanie
Nie zatrzymasz jej
Kiedy już wszędzie mało mnie będzie
Musisz wiedzieć, że
By przeżyć taką chwilę warto czekać wiek
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
Nie pamiętam twojego imienia,
koloru twoich włosów, oczu.
Nie wiem, kiedy to było,
gdzie, przy jakiej okazji.
Czasem tylko, ostrożnie
wydobywam z pamięci
ten gest, z jakim postawiłaś
przede mną kompot z rabarbaru.
I zaraz, przerażony,
chowam w panice ruch twojej ręki
z powrotem w niepamięć.
Aby nie zwariować z czułości.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
pod moją lewą pachą
w ciepłym gnieździe
żyje ptak serca
bije ptak serca
zdławionymi skrzydłami
pierze wydarte
w wietrze mieszka
król lubił chować głowę
w cieple pachnące gniazdo
pod moją lewą pachą
bowiem król bał się śmierci
ona stała na zewnątrz
zgarniała wydarte pióra
zimną ręką
usypiała wiatr
Halina Poświatowska
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
odkąd ptaki odfrunęły z moich słów
i gwiazdy zgasły
nie wiem jak nazwać
strach i śmierć i miłość
przyglądam się dłoniom
bezradne
oplatają jedna drugą
i moje usta milczą
bezimienne
wyrasta nade mną niebo
i coraz bliższa
bez imienia
ziemia rozkwita
HALINA POŚWIATOWSKA
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...
I
Jak się nie nudzić? gdy oto nad globem
Milion gwiazd cichych się świeci,
A każda innym jaśnieje sposobem,
A wszystko stoi – i leci…
II
I ziemia stoi – i wieków otchłanie,
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli…
III
Jak się nie nudzić na scenie tak małej,
Tak niemistrzowsko zrobionej,
Gdzie wszystkie wszystkich Ideały grały,
A teatr życiem płacony –
IV
Doprawdy, nie wiem, jak tu chwilę dobić,
Nudy mię biorą najszczersze;
Co by tu na to, proszę Pani, zrobić,
Czy pisać prozę, czy wiersze – ?
V
Czy nic nie pisać… tylko w słońca blasku
Siąść czytać romans ciekawy:
Co pisał Potop na ziarneczkach piasku,
Pewno dla ludzkiej zabawy (!) –
VI
Lub jeszcze lepiej – znam dzielniejszy sposób
Przeciw tej nudzie przeklętej:
Zapomnieć ludzi, a bywać u osób
– Krawat mieć ślicznie zapięty…!
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...